Czy bywają chwile, gdy jako artysta czujesz się wewnętrznie zablokowany? Czy masz wrażenie, że choć się starasz, to Twoim działaniom brak lekkości i spontaniczności? Czy wiesz, co sprawia, że tracisz motywację i gasisz w sobie pragnienie tworzenia?
Jeżeli zajrzysz w głąb swojej duszy być może dostrzeżesz ukrytą tam niezwykłą istotę. To wewnętrzne dziecko - artysta. Nosi je każdy z nas. Gdy troszczysz się o nie i wsłuchujesz w jego głos, wówczas zyskujesz dostęp do pełni Twojego twórczego potencjału. Najczęściej jest jednak zupełnie inaczej. Wcześnie tracimy więź z wewnętrznym dzieckiem, przez co źródło naszej duchowej energii zamiera.
Tymi, którzy stoją na drodze Twojego artystycznego rozwoju są wrogowie kreatywności. Nim się z nimi zmierzysz, dowiedz się kim są i jaki mają na Ciebie wpływ.

Jako istota twórcza potrzebujesz wsparcia. Twoje wewnętrzne dziecko - artysta musi czuć się bezpieczne. Dopiero wówczas - w atmosferze samoakceptacji - możesz rozwinąć w pełni potencjał kreatywności. Każdy z nas pragnie uznania, nie tylko dla własnych osiągnięć, lecz także dla podejmowanych prób i wysiłków. Niestety, najczęściej jest zupełnie inaczej. Nasze życie i rzeczywistość daleka jest od ideału. Rodzice rzadko kiedy reagują entuzjazmem na wieść o tym, że ich syn lub córka pragnie związać swoje życie ze sztuką. Zazwyczaj spieszą z przestrogami, dają upust licznym wątpliwościom. Niejedno dziecko, które otwarcie wyrażało wiarę w swój talent spotkało się z krytyką, lub, co gorsza, szyderczymi komentarzami. Zamiast zachęcić, zarażano je własnymi lękami. Zamiast dodać odwagi, sugerowano, by ,,zeszło na ziemię". Skutkiem tego, dziecko już od najmłodszych lat tłumi swoje twórcze zapędy. Z czasem porzuca marzenia o pełnym blasku życiu artysty.
,, Lepsze znane piekło niż nieznany raj". Niestety wielu z nas godzi się na chroniczne nieszczęście tylko dlatego, że obawia się konfrontacji z własnymi lękami. To one, często ukryte głęboko w podświadomości, odcinają nas od źródła naszej twórczej siły. Tracimy przez to kontakt z tym, co w nas najcenniejsze. W wielu sferach naszego życia wolimy pozostać zablokowani tylko dlatego, że wydaje się to nam bezpieczniejsze. Lęk przed kreatywnością jest w istocie lękiem przed nieznanym.

  • ,, Będę skazany na samotność i oszaleje" 
  • ,,Jako artysta nigdy nie zarobią prawdziwych pieniędzy" 
  • ,,Jest już za późno, jeżeli dotychczas nie stałem się artystą, nie będę nim już nigdy" 
  • ,, Artyści są nieszczęśliwi i nie mają szansy na miłość".

To tylko przykłady często spotykanych niewspierających przekonań. Żadne z powyższych twierdzeń nie musi być jednak prawdziwe. To jedynie negatywne klisze, wyobrażenia na temat tego, co oznacza być artystą. Przejęliśmy je od rodziców, od zalęknionych znajomych, z kultury, w której żyjemy. Czy artysta nie można być osobą otoczoną przyjaznymi i życzliwymi mu ludźmi? Czy nie może odnieść finansowego sukcesu i cieszyć się z dostatku? Czy swego talentu nie można odkryć i zacząć rozwijać jako osoba dorosła? Czy twórca nie może zbudować z drugim człowiekiem relacji pełnej miłości, bliskości i zaufania? Oczywiście, że może. I jest tak, choć dziś trudno Tobie w to uwierzyć.  

Te wyżej wymienione to przekonania najogólniejsze, pokutujące w kulturze, zakorzenione w zbiorowej wyobraźni. Nawet jeśli się z nimi uporamy może okazać się, że tkwią w nas inne. Choć mniej wyraziste, są one równie okaleczające. Mowa o osobistych przekonaniach. Pochodzić mogą one od naszych rodziców, nauczycieli, kolegów. Zarówno ogólne, jak i osobiste przekonania zawsze uderzają w ,, czułe miejsca". Ranią dotkliwie, ponieważ podważają Twoja seksualność, szansę na miłość, negują Twój talent.
Nieważne jak bardzo krzywdzące, uprzedzenia nie są faktami, lecz jedynie przekonaniami. To irracjonalny lęk sprawia, że czujesz się zablokowany. To on odbiera Tobie dostęp do Twojej kreatywności. Każde z w drukowanych w Ciebie negatywnych przekonań można usunąć i zastąpić nowymi - pozytywnymi, niosącymi miłość, wspierającym Twój artystyczny rozwój.

Jeżeli zdołasz uwolnić się od swoich lęków i pokochać siebie takiego, jakim jesteś, tworzysz swojej kreatywności warunki w których będzie ona mogła rozkwitnąć. Postąp jak troskliwy, pełen zrozumienia rodzic. Spraw, by Twoje wewnętrzne dziecko - artysta poczuło się bezpieczne i akceptowane. Zadbaj o to, aby otaczały je osoby pełne pozytywnej energii. Odetnij się natomiast od tych, którzy mogą udaremniać jego rozwój.

Najgorszym towarzystwem dla budzących się artystów są ludzie zniewoleni przez strach, niemal całkowicie pozbawieni dostępu do swojej kreatywności. Nie oczekuj, że twórczość, która uprawiasz i radość jaka z niej czerpiesz, spotka się z ich entuzjazmem. Nawet jeśli nie okażą niechęci wobec Ciebie, mogą w wyrafinowany sposób sabotować Twoje działania. Skoro brakuje im wiary w siebie zapewne spróbują zarazić Ciebie swoim sceptycyzmem, podważyć sens obranej drogi, nakłonić do zmiany planów.

Część zablokowanych, zniewolonych strachem twórców, tak naprawdę nie chcę wziąć się do pracy. O sztuce potrafi jedynie fantazjować. Zamiast zmierzyć się z własnymi lękami, wolą napawać się myślą, ile sami mogliby osiągnąć, gdyby zdobyli się na odwagę i w końcu zaczęli tworzyć. Zamiast wyzwolić swoją kreatywność, szukają wymówek. Dopominają się o Twoje współczucie i nieustannie pławią w żalu nad sobą. Wiarę we własne siły i troskę o rozwój talentu postrzegają oni jako wyraz egoizmu i pychy. Nierzadko u spełniającego się artysty próbują zaszczepić poczucie winy sabotując tym samym jego wysiłki.

Niezależnie od tego kogo napotkasz na swojej drodze pamiętaj o jednym: ,,Jesteś artystą". Od zawsze nim byłeś. Zostałeś obdarzony talentem i wyjątkowa wrażliwością. Dlatego też masz wobec siebie obowiązki. Zamiast podporządkować się oczekiwaniom innych, koncentruj się na pracy twórczej, na robieniu tego, co kochasz. Otaczaj się osobami inspirującymi, wspierającymi Twój rozwój i zachęcającymi do podejmowania wyzwań. Wobec tych, którzy usiłują ściągać Cię w dół bądź natomiast asertywny i stanowczy. Nie ustępuj. Najlepsze, co możesz zrobić dla siebie, to słuchać głosu serca i podążać za swoją intuicją. Niech Twoje twórcze, pełne pasji życie stanie się dla innych przykładem i wezwaniem do artystycznego przebudzenia.

 Odziera Twoją sztukę z lekkości. Odbiera Tobie radość tworzenia. Nie pozostawia miejsca na entuzjazm i spontaniczność. Wbrew obiegowym opiniom, nie ma on nic wspólnego z ani troską o jakość prac, ani z nanoszeniem niezbędnych poprawek. Tak naprawdę to błędne koło bezowocnych, skazanych na niepowodzenie wysiłków. Zamknięty w nim obsesyjnie koncentrujesz się detalach i nie zauważasz nawet, gdy tracisz z oczu obraz całości.

Widzisz drzewa, lecz nie dostrzegasz lasu. Tak długo zmieniasz swój tekst, aż nie pozostanie ani jedno dobre zdanie. W nieskończoność poprawiasz fragment rysunku dopóki w kartonie nie zrobi się dziura. Choć chciałbyś cieszyć się samym procesem, nieustannie oceniasz wyniki. Zamiast czerpać przyjemność z działania, skupiasz się na rezultatach.

Myśląc jedynie o tym jak inni ocenią Twoja sztukę i czy zyskasz ich uznanie odbierasz sobie całą radość tworzenia. Pragniesz delektować się urodą linii, barwy lub dźwięku, lecz drżysz przed komentarzami wewnętrznego krytyka. Paraliżuje Cię lęk przed popełnieniem błędu. Porzucasz chęć eksperymentowania. Rezygnujesz z podejmowania ryzyka. Ostatecznie popadasz w banał i schematyzm, a Twoja sztuka traci to co najcenniejsze: wdzięk, lekkość, oryginalność.

W wymagającym świecie perfekcjonisty nie ma miejsca na dumę, satysfakcję, czy kierowane pod własnym adresem słowa uznania. Jedyną nagrodą jest tam brak kary. Zastanów się, czy faktycznie zawsze jest coś do poprawy? Czy w pragnieniu stworzenia idealnego obrazu lub utworu nie wyraża się zawoalowana pycha? Tak naprawdę cały czas pokutuje w Twojej podświadomości przekonanie, że nie jesteś dostatecznie dobry, że nieustannie musisz zaczynać od nowa. Nadal nie pozwalasz sobie być kreatywnym. Sabotujesz swoje wysiłki, choć nie zdajesz sobie z tego sprawy.

Jeżeli pragniesz tworzyć i faktycznie się tym cieszyć, pozwól sobie na błędy. One są integralną częścią Twojego rozwoju. Zaakceptuj je. Daj sobie prawo, by je popełniać. Prawdziwie pociągające nie jest to, co doskonałe, lecz to, co wyraża namiętność i pasję życia. Bądź ,,tu i teraz", napawaj się urodą chwili. Nie myśl o efektach. One są wtórne. Skup się na teraźniejszości i staraj się cieszyć samym procesem twórczym. Pozwól, by poniósł Cię tajemniczy, pierwotny żywioł. Zaufaj jego mądrości.

Możliwe, że choć bliscy lub przyjaciele chwalą Twoje prace, Ty nadal boisz się pokazać je szerszej publiczności. Możliwe, że choć pragniesz stać się zawodowym artystą nadal brakuje Ci wiary w Twój potencjał. Możliwe, że choć w głębi duszy jesteś świadom swojej wartości, nadal podporządkowujesz się wewnętrznemu krytykowi. Nic dziwnego. Przez lata uczono Cię, byś negował swój talent. Nazywano to ,, skromnością".

Gdy tylko myślisz o swoim marzeniu zawsze pojawia się jakieś ,,ale". Jakiś powód dla którego powinieneś porzucić porywające idee i potraktować je jak mrzonki. Rzekomy argument, byś pogrzebał pragnienia i pogrążył się w przeciętności. Wiedz, że głos ten nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. W ten sposób daje o sobie znać ukryty w Twojej podświadomości lęk. Jedną z form, które przyjmuje jest zaś sceptycyzm.

Głęboko zakorzenione w Twoim wnętrzu wątpliwości tak długo będą sabotować Twoje wysiłki, dopóki nie wypowiesz ich na głos, nie wydobędziesz na wierzch. Przyjrzyj się im uważnie. Zastanów się gdzie tkwi ich źródło. Kto zasiał je w Twoim sercu? Nie oceniaj ich. Nie walcz z nimi. Jedynie uważnie obserwuj.
Wyobraź sobie, że znajdujesz się ciemnym, dusznym pomieszczeniu. Widzisz masywne, zamknięte drzwi. Zdają się być nie do sforsowania. To jedynie iluzja. Za nimi skrywa się wszystko to czego pragniesz. Poczucie wszechogarniającej wolnościTwórczepełne pasji życieMiłość, której źródło bije w Twoim wnętrzu. Odważ się i delikatnie pociągnij za klamkę. Otwórz się na swoją wrażliwość. Ona jest Twoim najcenniejszym skarbem.

O wstydzie rzadko mówimy i piszemy. Nic dziwnego. Jest to dla nas wstydliwe. Wolimy zatem milczeć. On zaś w ukryciu rośnie w siłę. Często nawet tego nie dostrzegamy. Każdy z nas zapewne nie raz oblał się czerwonym rumieńcem lub zechciał schować się pod ziemię. To normalna reakcja, gdy czujemy się niezręcznie lub znaleźliśmy się w sytuacji, która nie przynosi nam chluby. Taki wstyd to uczucie naturalne, wręcz konieczne do prawidłowego funkcjonowania.
Istnieje jednak jeszcze inny jego rodzaj. Mowa o wstydzie uwewnętrznionym, na trwałe zatruwającym duszę. W tej postaci traci on swoją ulotność. Staje się elementem tożsamości, stała cechą charakteru. Sprawia, że zamykamy się przed sobą. Tracimy dostęp do swojego prawdziwego ,,Ja". Skąd się on bierze? Z reguły od rodziców. Ponieważ sami mają ograniczony dostęp do swoich emocji czują niepokój widząc żywiołowe, wyraziste reakcje dzieci.

 Wstyd jest instrumentem kontroli. Dorośli często zawstydzają swoje dzieci, gdy te wykazują ciekawość lub dociekliwości. Zazwyczaj dotyczy ona sfery seksualnej, duchowej, towarzyskiej. Odnosi się zatem do rejonów stanowiących rodzinne lub kulturowe tabu. Jeżeli zawstydzano Cię, gdy otwarcie wyrażałeś wiarę w swój talent, dziś już sam akt twórczy może budzić w Tobie paraliżujący lęk.

Głęboko zakorzeniony wstyd odcina Cię od Twojej wrażliwości, pozbawia kontaktu z wewnętrznym dzieckiem - artystą. Sprawia, że czujesz się zagubiony. Gdy brakuje Tobie samoakceptacji i pewności siebie swobodna auto-ekspresja staje się niemożliwa. Przepracuj swój wstyd. Gdy zaczniesz mówić o nim głośno, straci nad Tobą władze.

Każde dziecko jest geniuszem. Każde dziecko jest twórcą. We wczesnych latach naszego życia spoglądamy na świat z zachwytem i zdumieniem. Nasza kreatywność, podobnie jak wyobraźnia, zdaje się nie znać granic.

Gdy dorastamy często tracimy kontakt z tym co najcenniejsze - z naszą wrażliwością. Dorośli zaszczepiają nam swoje lęki. Narzucają mentalne schematy.  Odcinają nas tym samym od naszego duchowego potencjału.

Otwierając się na kreatywność uzdrawiamy swoją duszę. Odzyskując więź z naszym wewnętrznym dzieckiem - artystą na nowo stajemy się wolni. Pozwalamy, by w naszym życiu zagościły rozmach i spontaniczność.

Dołącz do nowoczesnej bohemy artystycznej

Nie jesteś sam! Zapraszam Cię do wyjątkowej społeczności, w której artyści wzajemnie się wspierają, by tworzyć
zupełnie nową kulturę. Koniec rywalizacji! Ze wspólnej pracy płyną benefity...

Inspiracja

Wspólnie będziemy się inspirować! Nowe pomysły, artykuły, wystawy, filmy, książki każdego dnia! I oczywiście najbardziej inspirujące spotkania z artystami, którzy odnoszą sukcesy w świecie sztuki.

Wsparcie i pomoc

W trudnych chwilach inni artyści pomogą Ci odnaleźć siebie i nie pozwolą, byś zboczył z tej wspaniałej, pełnej wyzwań ścieżki, na którą wkroczyłeś!

Konstruktywna krytyka

Mądre i dojrzałe osoby pomogą Ci w dobrym kierunku rozwijać Twoją twórczość. Możesz liczyć na konstruktywne komentarze swoich prac, które sprawią, że będziesz coraz lepszy w tym co robisz z każdym dniem!

Autor

Witaj! Nazywam się Daria Giemza i jestem autorką tej strony. Specjalizuję się w usuwaniu blokad twórczych u artystów. Jestem mówcą inspiracyjnym, prowadzę szkolenia i warsztaty, uczę rysunku, malarstwa i projektowania ubioru. Jestem absolwentką Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. J. Szermentowskiego w Kielcach oraz kierunku Wzornictwo na Politechnice Łódzkiej. W swojej pracy łączę wiedzę techniczną i artystyczną. Praca z ludźmi nad rozwijaniem ich talentów to moja pasja. 

>